Okładka

Seyfo. Ludobójstwo, o którym nie wolno mówić

Abed Misziho Neman z Karabasz Wydawnictwo: Wydawnictwo AGAPE Dział: Historia ogólna Stron: 256 Oprawa: twarda ISBN: 9788364774034 INDEKS: AGP0092B53741
29,00 zł
Darmowa dostawa od 150 zł Paczkomaty 10 zł Poczta Polska 15 zł Za pobraniem 15 zł

Opis

„Dowódca kazał następnie wyciągnąć język , aby znienacka i błyskawicznym ruchem uderzyć go metalowym drążkiem”.

Dzisiejsze pokolenie Turków nawet nie wie, że to się wydarzyło. Mieszkając w niegdyś chrześcijańskich miejscowościach muzułmanie nawet nie podejrzewają, jakie makabryczne sceny rozgrywały się tutaj przed 100 laty. Nieliczni pozostali przy życiu wyznawcy Chrystusa nie mogą im o tym powiedzieć – jakakolwiek wzmianka o holokauście Asyryjczyków, Ormian i Greków jest w Turcji przestępstwem karanym pozbawieniem wolności.

Dziwi jednak coś innego: miliony Europejczyków co roku zwiedzają Turcję oglądając pozostałości po niegdyś kwitnącej cywilizacji chrześcijańskiej, nie zadając sobie podstawowego pytania: co się stało z tą cywilizacją? Dlaczego przestała istnieć? Jak gdyby zniknięcie kilku milionów ludzi było czymś naturalnym...

Karabaszi nie był historykiem ani politykiem. Był po prostu wrażliwym człowiekiem, którego przeraziło to, co zobaczył: z jakim okrucieństwem muzułmańscy sąsiedzi masakrowali rdzenną ludność chrześcijańską, która w niczym nie zawiniła i nie sprowokowała ich agresji. Jego opisy zawierają nieścisłości z geograficznego i historycznego punktu widzenia, są jednak świadectwem tego, w jaki sposób Turcja stała się turecka (a nie wielonarodowa) i muzułmańska (a nie wielowyznaniowa). Nas, dzisiejszych czytelników, powinno przerazić również to, z jakim cynizmem od 100 lat państwo tureckie udaje, że to wszystko się nie wydarzyło.

Niestety, schemat ten powtarza się również w innych krajach muzułmańskich, gdzie ludność chrześcijańska jest stopniowo wypierana lub agresywnie masakrowana, po czym władze udają, że nic się nie wydarzyło. Warto więc zapoznać się ze świadectwem przelanej krwi, która woła donośnie, jak krew sprawiedliwego Abla zamordowanego przez brata z powodu zazdrości…